niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 3 .

  • Wyszedłem z budynku i wsiadłem do auta , oparłem się głową o zagłówek , oddychałem ciężko jak bym przebiegł maraton , czułem się jak jakiś jebany nastolatek który się kocha w koleżance Tylko to aż TYLKO to mój psycholog i w tym jest problem … Myślałem tak przez dłuższą chwile . Włączyłem się do ruchu ulicznego , jechałem do domu . Gdy byłem już na podjeździe i chciałem wysiąść w moim kierunku biegł mój synek . Wysiadłem i złapałem go .
  • Co jest smyku ? - zapytałem go całując go w czółko .
  • Tata! A wiesz że mama kupiła mi nowe autko no patrz – powiedział i pokazał mi swoje nowe autko .
  • Super kochanie pobawimy się za chwile tylko muszę z mama porozmawiać dobrze ? -. zapytałem i pocałowałem go w główkę .
  • Dobrze tato – powiedział i dał mi całusa w usta , czułem się ze jestem szczęśliwy bo mam go .

Postawiłem go na ziemi a po chwili go już nie było , pokręciłem tylko głową z uśmiechem i poszedłem do domu . Przywitałem się z Emmą całusem w policzek i poszedłem do kuchni , nalałem sobie soku i oparłem się o blad . Czulem wzrok Emmy na sobie ale mało mnie to obchodziło . Wypiłem sok i patrzyłem na nią .

  • Edwardzie gdzie byłeś ? - zapytała się
  • U psychologa Emmo zostawiłem ci wiadomość na stoliku jak zawsze . - powiedziałem .
  • U psychologa po jaki chuj powiesz mi z łaski swojej ? - zapytała zła .
  • Emma uspokój się byłem tam bo potrzebowałem porady co do nas ! - powiedziałem i patrzyłem na nią już zły.

    Emma wyszła z kuchni a ja odepchnąłem z ulgą . Poszedłem do ogrodu gdzie bawił się , mój synek . Zaczęliśmy zabawę i bawiliśmy się tak dopóki Emma nie zawołała nas na obiad.


Gdy jedliśmy obiad , Emma patrzyła się na mnie z nienawiścią nie wiem zupełnie dlaczego.. Gdy zjedliśmy obiad pomogłem Emmie w sprzątaniu , nasz synek położył się na kanapie i oglądał bajki .

Idzie nowy rozdział :D



Cześć Kochani , przepraszam że tak długo nie pisałam nic ale wgl na to czasu nie miałam . Szkoła , prace kontrolne itp , cholernie was przepraszam dziś idzie rozdział ale jest bardzo krótki .



Buziaki Kasiauleczka ♥

piątek, 20 marca 2015

Przepraszam...



  Kochani bardzo was przepraszam , ale nie bedzie narazie rozdziałów bo nie mam na to czasu i coś wena mnie opusciła staram sie pisać ale jak coś sklece to po chwili nie mam słów co dalej . Jak mi sie uda to napisze cos i dam tutaj na bloga . Proszę was o wyrozumiałość .


Pozdrawiam Kasiauleczka.

piątek, 13 marca 2015

Przepraszam za opóźnia z rozdziałami...



Witam .


Przepraszam że tak późno pisze o tym , ale nie miałam kiedy .. Rozdziały się nie pojawiały z przyczyny nagłej zmiany sytuacji .. Nie napisałam o tym bo pomagałam przyjacielowi w przygotowaniach . Jeszcze raz przepraszam za niedogodności ..



Kasiauleczka


Ps. Rozdział pojawi sie najpóźniej w środe .

sobota, 7 marca 2015

Rozdział 2.



Obudzilem się o 6:20 bo obudził mnie budzik . Moja żona spała jeszcze spojrzałem na nią i cicho westchnąłem , poszedłem odbyć poraną toaletę , następnie poszedłem sprawdzić czy nasz synek jeszcze śpi , gdy wszedłem spal smacznie wpatrywałem się w niego i dziękowałem bogu za taki dar od losu . Był i jest dla mnie całym światem czego nie mogę powiedzieć o mojej żonie Emmie . Czułem się koszmarnie z myślą iż nie mogę się od niej uwolnić. Poszedłem do kuchni zjadłem szybkie śniadanie i wypiłem kawe , poszedłem pocwiczyc do siłowni. Po trzech godzinach poszedłem wziąć prysznic i ubrałem się jak zazwyczaj czarny T-shirt i jasne dżinsy do tego pantofle . Poszedłem do psychologa pierw zostawiłem Emmie kartke że wyszedłem . W drodze do psychologa myślałem dużo co będzie w niedalekiej przyszłości … Po 30 minutach byłem na miejscu , miałem się zgłosić do niejakiej Doktor Tany Denali pewnie jakiś plaskik in fantastik pomyślałem .
    Zapukałem do jej gabinetu słysząć ciche „ Proszę ” wszedłem .
  • Dzień Dobry Nazywam Się Edward Cullen i miałem się zgłośić do doktor Tany Denali czy ją zastałem ? - zapytałem .
  • Tak witam panie Cullen , niestety nie mogę pana przyjąć dziś bo mam już za dużo pacjętów ale, zaraz zapytam koleżankę czy pana przyjmie dobrze ? - zapytała „słodko ”
  • Tak oczywiście poczekam – powiedziałem i wyszedłem z gabinetu . Boże plasik nie pomyliłem się , myślałem w myślach .


    Denali wyszła z gabinetu i poszła dwa pokoje dalej czekałem cierpliwie tylko słyszałem jak z kimś rozmawia a głoś drugiej kobiety był cudowny , zastanawiałem się jaka ona jest...
  • Panie Cullen zapraszam koleżanka pana przyjmie proszę wejsc – powiedziała .
  • Dziekuje i Dowidzenia – powiedziałem i wszedłem do gabinetu .

    Gdy wszedłem mało nie pierdolnołem koziołka z radości ta kobieta była śliczna , pomyślałem . Musiałem się szybko ogarnąć .

  • Dzień Dobry Panie Cullen – powiedziała spokojnie .
  • Dzień Dobry Doktor Swan , dziekuje że pani mnie przyjeła – powiedziałem
  • W takim razie w czym mogę Panu mogę pomóc Panie Cullen – zapytała mnie.
  • Proszę mi mówić Edward – powiedziałem cicho i ucałowałem jej dłoń
  • Dobrze Edwardzie w czym mogę Ci pomóc ? - zapytała słodko .
  • Doktor Swan w moim małżeństwie się nie układa najlepiej, chetnie odszedłbym od małżonki ale nie moge bo mamy razem synka który ma 4 latka jest całym moim światem a ja się w tym małżeństwie po prostu dusze – powiedziałem patrząc na nia swoimi zielonymi oczami szukając   u niej pomocy
  • Hmm rozumiem Edwardzie a co masz na myśli ze się dusisz wyjaśni proszę – powiedziała i zanotowała coś .
  • Jak to określić po prostu czegoś mi brakuje w tym związku , to co było na początku wypaliło się Doktor Swan – powiedziałem .
  • Rozumiem , Edwardzie mów mi Bella dobrze będzie ci pewnie łatwiej przede mną się otworzyć – powiedziała .
  • Dobrze Bello , Mam synka Maike jest moim oczkiem w głowie , nie mogę odejść od żony ze wględu na niego – powiedziałem szczerze jak na spowiedzi .
  • Rozumiem Edwardzie na obecną chwile to wszystko zapraszam za dwa dni do mnie – powiedziała wstając z fotela podając mi rękę .
  • Dziekuje Bello naprawdę dziękuje za wysłuchanie to wiele dla mnie znaczy – powiedziałem.
  • Taka jest moja praca Edwardzie – powiedziała .
  • Do widzenia Bello – powiedziałem i pocałowałem ją w dłoń .
  • Do widzenia Edwardzie – powiedziała brunetka

    Wyszedłem z jej gabinetu i oparłem się o ściane . Chyba trafił mnie jebany amor :D

    Mamy Drugi rozdział , piasny był przy albumie Linkin parka ;) Ta muzyka chyba daje mi wene .

    Buziaki Kasiauleczka

piątek, 6 marca 2015

Rozdział 1.



Leżałam w łózko jeszcze patrząc się w sufit , obudziłam się o 4 nad ranem i nie mogłam już spać chociaż próbowałam . Niechętnie wstałam z łóżka i poszłam odbyć poranną toaletę , wykąpana i ubrana w dres wzięłam tylko telefon słuchawki i klucze poszłam biegać. Po dwóch godzinach czułam się zdecydowanie lepiej , umyłam się uszykowałam i poszłam zjeść śniadanie . Spojrzałam na zegarek 9 :30 czas się zbierać do pracy pomyślałam . Wzięłam torebkę i klucze do auta wyszłam z mieszkania . Wsiadłam do auta i ruszyłam do pracy . Po 20 minutach byłam w pracy przywitałam się ze wszystkimi i poszłam zrobić sobie kawę , później poszłam do swojego gabinetu . Właśnie pisałam raport z ostatniej wizyty mojego pacjenta jak weszła do mego gabinetu Tany .



  • Cześć Bello słuchaj , jest jeden pacjęt którego miałam przyjać ale nie dam rady za dużo ich mam mogła byś go przejąć ? - Zapytała
  • Cześć Tany'u pewnie poproś go do mnie zobaczymy co moge zrobić .- powiedziałam spokojnie i z uśmiechem .
  • Jesteś niezastąpiona Swan serio ratujesz mi tyłek . To co kawa po pracy ? - zapytała
  • Tak jasne Tany'u poproś go mam chwilkę więc mogę go przyjąć – powiedziałam.
  • Panie Cullen zapraszam koleżanka się panem zajmie ja niestety nie mogę ale koleżanka bardzo chętnie Panu pomoże . - powiedziała uroczo az mi się zygać chciało jak udawała taką słodką idiotkę pomyślałam. Po chwili tany'a wyszła.



    Weszedł wtedy On grecki bóg boże zaraz chyba zemdleje ale muszę zachowywać się perfekcyjnie , czułam mrowienie w dole gdy nigdy mi się do nie zdarzyło przy moich pacjętach .
  • Dzień Dobry Panie Cullen – powiedziałam spokojnie .
  • Dzień Dobry Doktor Swan , dziekuje że pani mnie przyjeła – powiedział
  • W takim razie w czym mogę Panu mogę pomóc Panie Cullen – zapytałam.
  • Proszę mi mówić Edward – powiedział cicho i ucałował moją dłon
  • Dobrze Edwardzie w czym mogę Ci pomóc ? - zapytałam słodko .
  • Doktor Swan w moim małżeństwie się nie układa najlepiej, chetnie odszedłbym od małżonki ale nie moge bo mamy razem synka który ma 4 latka jest całym moim światem a ja się w tym małżeństwie po prostu dusze – powiedział patrząc na mnie swoimi zielonymi oczami szukając pomocy .
  • Hmm rozumiem Edwardzie a co masz na myśli ze się dusisz wyjaśni proszę – powiedziałam i zanotowałam to .
  • Jak to określić po prostu czegoś mi brakuje w tym związku , to co było na początku wypaliło się Doktor Swan – powiedział zielonooki .
  • Rozumiem , Edwardzie mów mi Bella dobrze będzie ci pewnie łatwiej przede mną się otworzyć – powiedziałam .
  • Dobrze Bello , Mam synka Maike jest moim oczkiem w głowie , nie mogę odejść od żony ze wględu na niego – powiedziałem szczerze jak na spowiedzi .
  • Rozumiem Edwardzie na obecną chwile to wszystko zapraszam za dwa dni do mnie – powiedziałam wstając z fotela podając mu ręke .
  • Dziekuje Bello naprawdę dziękuje za wysłuchanie to wiele dla mnie znaczy – powiedziałem.
  • Taka jest moja praca Edwardzie – powiedziałam .
  • Do widzenia Bello – powiedziałem i pocałowałem ją w dłoń .
  • Do widzenia Edwardzie – powiedziałam , gdy pocałował moją dłoń zarumieniłam się . Co się ze mną dzieje do cholery!


    Po chwili Edward wstał i opuścił mój gabinet puszczając mi oczko , gdy drzwi się zamknęły czułam jak moje serce wali jak młot . Kurwa to bóg czemu ja go wcześniej nie spotkałam …??


    Mamy Pierwszy Rodział ! Mam nadzieje że wam sie spodoba , męczyłam się przy nim z godzine czasu ale opłacało się . Buziaki Kasiauleczka :*

Prolog.





Ona : Dlaczego mnie to spotkało ? Straciłam wszystkich na kim mi zależało jestem sama nie znam nikogo innego z rodziny jestem całkiem sama .. Może tak miało być? Abym straciła bliskich i była silna , nie wiem ale to smutne i cieżko wszystko zrozumiec … Brakuje mi „ Tego czegoś ”





On : Mam cudowną żonę i synka ale czegoś mi brakuje tego czegoś czego nie umiem nazwać . Jestem szczęśliwym ojcem ale brakuje mi „ TEGO ” w moim małżeństwie od dawna się nie układa ale udawać dalej nie mogę , jestem z nią ze względu na Maik'a....



Mamy prolog ! Mam nadzieje ze wam się podoba . ;) buziaki Kasiauleczka .